Hajstra – schronisko jakich mało!
Wypoczynek tam, gdzie „asfalt się kończy a zaczyna blues…”.
Schronisko w Hucie Polańskiej
Schronisko? Pensjonat? Hotel? Agroturystyka? Niby schronisko, bo nikogo nie zostawi bez „dachu nad głową” gdy przyjdzie zbłąkany prosto z trasy. Trochę agroturystyka, bo tam pieją kury a marchewka rośnie „za płotem”. Z innej strony pensjonat, bo wygodne pokoje i smakowite posiłki zachęcają do komfortowego wypoczynku. Niezależnie jednak od nazewnictwa – to miejsce, gdzie „asfalt się kończy a zaczyna blues”. Gdzie można leniwie leżeć w hamaku bez krztyny wyrzutów sumienia, że czas mija a lista zadań się nie kurczy. Bo listy zadań tutaj brak. Nic nie goni, nie popędza i nie wpędza w wyrzuty sumienia. Nic nie czeka w kolejce „to do” – no może prócz smacznego jedzenia i pobliskich łąk, które zapraszają do spacerów.
Gdzie będziesz spać?
Hajstra. Nieodłączny element Huty Polańskiej. Miejsce, do którego prowadzi jedna jedyna droga i do którego przywodzi ludzi jeden cel – odpoczynek w sielskiej atmosferze, cichego i błogiego zakątka Beskidu Niskiego. W spokojnej enklawie wewnątrz Magurskiego Parku Narodowego na gości czekają wygodne pokoje z łazienkami lub bez oraz całe dobrodziejstwo przestrzeni wspólnej pod postacią obszernego salonu kominkowego połączonego z jadalnią. W podziemiach natomiast można rozegrać niejedną partyjkę w bilard, szachy czy urządzić warsztaty taneczne i jogowe poranki.
Co będziesz robić?
W Hajstrze „wszystko” wolno – korzystać ze słońca lub słuchać szumu deszczu, bujać się w hamaku na zadaszonym tarasie, nocować pod dachem namiotu nad brzegiem strumienia, budować zamki z piasku i tworzyć barwne bukiety z łąkowych kwiatów. No i oczywiście wędrować – szlaki wiodą przez tajemniczą i piękną Dolinę Ciechani, na rozległą dolinę Huty Polańskiej z osobliwym kościółkiem czy na szczyt Baraniego. Cofnąwszy się nieco do Krempnej można wejść przez wrzosowiska Wysokiego obejrzeć dzień, co kończy się w złotych barwach lub zajrzeć do Ośrodka Edukacyjno-Muzealnego.
Z kim się tam spotkasz?
W gościnnych progach domu, którego symbolem stał się bocian czarny do nóg łaszą się puszyste koty, na śniadanie dostaniecie jajko od przyjaznej kury a hucuły chętnie użyczą swojego grzbietu na przejażdżkę po okolicy. Zdecydowanie trudno tutaj o nudę! Czas na podsumowanie? Powiemy w skrócie tak – przyjechawszy tam raz, wracamy. I ciągle chcemy wracać. Po tą ciszę. Po tę gościnę. Ten spokój i „nic-nie-muszenie”.
INFORMACJE
WSKAZÓWKI
- Zimą pamiętajcie o dobrym ubraniu i łańcuchach na opony – często, gdy w Krempnej śniegu brak, w Hajstrze jest go „po pas”.
- W Hajstrze można skorzystać z wyżywienia lub z ogólnodostępnej kuchni dla gości.
- Pobyty (zwłaszcza wakacyjny lub w czasie „długich weekendów”) warto rezerwować z wyprzedzeniem. Szczegółowy cennik noclegów znajdziecie tutaj.
- Do dyspozycji gości oddany jest spory parking bezpośrednio pod wejściem do schroniska.
Hajstre uwielbiamy, choc b dawno nie bylismy- ale to miejsce które pozostaje w sercu
Zapraszam na Podlasie – Siemichocze 73 🙁
Wszystko racja, ale najbardziej interesujący jest fragment: „szlaki wiodą przez tajemniczą i piękną Dolinę Ciechani” .
Niektórzy mówią, że najpiękniejsza w BN….
Tylko zdaje się zamknięta przez MPN.
Dlatego proszę o podanie szlaków o których piszecie żebym znów (tym razem legalnie) mógł tam zawitać.
wejście do Doliny Ciechanii jak najbardziej jest możliwe – MPN wyznacza określone terminy kiedy z przewodnikiem można się tam zapuścić 😉
Tutaj znajdziesz szczegóły: https://powsinogi.eu/dolina-ciechani-zakazana-dolina-beskidu-niskiego/