Zielony szlak w Ojcowskim Parku Narodowym – najpiękniejsze punkty widokowe na Ojców i Dolinę Prądnika.
Złota, jesienna wędrówka przez punkty widokowe Ojcowskiego Parku Narodowego.
Konkret? Zielony szlak! Gdzie zaparkować w Ojcowie?
Nie lubimy się rozdrabiać. Lubimy za to konkrety. I lubimy się dzielić. I jesień lubimy. Więc dziś podzielimy się z Wami konkretnymi wskazówkami gdzie szukać w okolicy Krakowa tak pięknej jesieni jak nigdzie indziej! No to już! Wszechobecne złoto, pomarańcze i roześmiane żółcie czekają w Ojcowskim Parku Narodowym, który choć zazwyczaj przez nas omijany szerokim łukiem z uwagi na swoją wielką popularność, tym razem skusił nas i omamił. Na jesienną wycieczkę wybraliśmy zielony szlak biegnący przez liczne punkty widokowe na całą Dolinę Prądnika i Ojców. Samochód zostawiamy na sporym, płatnym parkingu pod ruinami Zamku Kazimierzowskiego (GPS: 50.211276, 19.831441), który spogląda z niebotycznej skały ciekawskim okiem na przyjezdnych. Odnajdując w parku skrzyżowanie wszystkich oznaczeń szlaków, wybieramy zielony wiodący obok Muzeum Przyrodniczego, dający nam już namiastkę tego, co czeka nas dalej. Początkowo droga wiedzie dnem doliny, wśród klimatycznych zabudowań Ojcowa z wijącym się potokiem Prądnik u boku. Jednak stosunkowo szybko docieramy do kasy Jaskini Ciemnej, przy której zielone oznaczenia odbijają w lewo kierując nas stromo, zakosami pod górę.
I pod górę!
Tutaj wręcz niemiejemy z zachwytu – jesień dosłownie wylewa się nam na głowy, wpada za kołnierz i szeleści głośno pod butami żądna zachwytu. I zachwytu jest warta! Musimy powiedzieć, że nas wręcz onieśmieliły pojawiające się na każdym zakręcie kolory a z każdym kolejnym krokiem, chcieliśmy więcej i więcej! I to też dostaliśmy. Wędrując po skałkach, schodkach i leśnej ścieżce wychodzimy na punkt widokowy nad Jaskinią Ciemną, z którego można przyjrzeć się z bliska „ikonie” tego szlaku czyli skale o wdzięcznej nazwie „Rękawica” – zazwyczaj musimy się wysilić żeby dopasować nazwę do skały. Tutaj nie ma tego problemu. Ewidentna z niej rękawica!
Na Górę Koronną
Po chwilach zachwytu kierujemy swoje kroki dalej, podążając leśną drogą, okrytą złotym dywanem na Górę Koronną, z której podziwiać można Dolinę Prądnika w całej jej rozciągłości i okazałości sycąc oczy jesiennymi barwami. Ale to nie koniec! Po kolejnej chwili marszu czeka nas ostatni z punktów widokowych – Góra Okopy, wraz z którą dobiega koniec leśnej, spokojnej wędrówki. Teraz poruszając się ciągle za zielonymi oznaczeniami, stromo schodzimy w dół – pomocne okazują się poręcze i drewniane schodki, które ułatwiają wędrówkę.
Asfaltowy powrót
Mawiają, że wszystko co dobre, szybko się kończy… Nas na pociechę czeka jeszcze chwila marszu asfaltową drogą za czerwono-żółtym szlakiem, którym kierując się na północ, w stronę z której przybyliśmy, możemy z odmiennej perspektywy podglądać wcześniejszą część naszego spaceru. Wracając mijamy jeszcze dwa miejsca, przyciągające licznie turystów. Źródełko Miłości, którego legenda głosi, iż para która skosztuje jego wód zostanie połączona wieczną miłością oraz Bramę Krakowską – z tą związana jest natomiast przypowieść o końcu świata. Gdy bowiem przesmyk między jej ramionami się zamknie, wówczas świat dobiegnie kresu. Tymczasem kresu dobiega już nasza wędrówka – bowiem tuż za Bramą Krakowską wchodzimy na powrót na zielony szlak, którym po własnych śladach wracamy do samochodu. Ojcowską jesień nie prędko zapomnimy…
INFORMACJE
WSKAZÓWKI
- Wędrując zielonym szlakiem możecie także zajrzeć do Jaskini Ciemnej, gdzie możecie podejrzeć życie Neandertalczyków (wstęp płatny w kasach na terenie OPN)
- Szlak jest kamienisty i stromy a punkty widokowe bardzo eksponowane – warto szczególnie uważać na rozbrykane maluchy
- Szlak wiodący dnem Doliny w całości nadaje się na przejazd wózkiem dziecięcym
- Nie zalecamy kosztowania wody ze źródełka miłości, gdyż w 2009 roku wykryto w niej bakterie Escherichia Coli
- Dolina słynie z Ojcowskich pstrągów, których możecie skosztować na początku szlaku