Rezerwat Pazurek z dzieckiem
Spokojna, obfita w botaniczne odkrycia leśna droga na rodzinny spacer.
Rezerwat Pazurek – warto tu zajrzeć!
Są takie miejsca, do których wiesz, że chcesz wrócić – wiosną, latem, jesienią i zimą. Gdzie przy każdym kroku niemal spod butów wybucha kolejny cud, a wyniosłe buki zdają się cichutko mruczeć o minionych latach. Taki właśnie jest Rezerwat Pazurek koło Olkusza!
Gdzie zaparkować w Rezerwacie Pazurek?
Zmobilizowani przez bezchmurne niebo postanowiliśmy zobaczyć miejsce, o którym ostatnimi czasy sporo czytaliśmy w blogowej sferze wędrowników. Pomimo, że nastrój naszej PrimaPowsiBaleriny odbiegał dość znacząco od szczęścia od momentu otworzenia oczu, spakowaliśmy prowiant pokładając w plenerze nadzieję na przerwanie złej passy. Samochód zostawiliśmy na świetnie przygotowanym parkingu (GPS: 50.327716, 19.630382) – znajdują się tam wiaty, stoły oraz kosze na śmieci i poczęliśmy wypatrywać początku czerwono znakowanej ścieżki dydaktycznej poprowadzonej przez Rezerwat. Aby jednak do niej dotrzeć, należy przejść za niebieskimi oznaczeniami przez drogę i za ok. 700m natrafimy na interesujące nas oznaczenie, które poprowadzi nas ok. 5km pętlą przez najciekawsze miejsca.
Mniam!
Czas w Rezerwacie upojnie mija na niespiesznym odkrywaniu i nazywaniu zawilców, przebiśniegów, kruszeniu lodowych tafli czy powstrzymywaniu się przed wyjedzeniem mnóstwa zielonych pyszności, które połaciami pokrywają przestrzeń między drzewami – mowa o czosnku niedźwiedzim, który był dla nas bardzo miłym zaskoczeniem bo czosnek ten uwielbiamy pasjami! Niestety – rezerwatowe prawa są nieubłagane i skończyło się na skubnięciu jednego lista „dla smaczku” i sentymentalnej sesji zdjęciowej.
Zubowe Skały
Już za kolejnym zakrętem trafiamy na „gwóźdź programu” naszego spaceru tj. Zubowe Skały – przejście węższą niż reszta szlaku ścieżynką pośród imponujących ostańców wapiennych, które przy mglistej pogodzie myślę, że mogą wprawić człowieka w złowieszczy nastrój. Ścieżka szybko się kończy prowadząc drewnianymi schodami w dół, gdzie znów szlak biegnie dość szeroką, płaską, bez znaczących wzniesień drogą. Jesteśmy zdania, że solidny wózek dziecięcy da radę przewieźć jakiegoś Powsinogę przez cały szlak (trudności mogą wystąpić na odcinku przy Zubowych Skałach lub na piaszczystym ok. 1km fragmencie drogi).
Zataczając pętlę przez Rezerwat Pazurek
Ostatnia część wyprawy to zmiana klimatu – od buków sięgających chmur, do przytulonych do siebie sosen przywodzących na myśl nadmorski kurort. I tak szybko jak się zaczęła… tak szybko dobiega końca mimo czterystu pięćdziesięciu ośmiu pikników po drodze i osiemdziesięciu siedmiu przystanków na siku, poprawienie rękawiczek, naciągnięcie czapki, wytarcie nosa… Oczyma wyobraźni widzimy już młode, jędrne bukowe listki, zmieniające się jesienią najpierw w płonący firmament nad głowami, by potem okryć złotym, szeleszczącym pledem ziemię… Ach! Czy nie mówiłam już, że to miejsce do którego chcemy wracać latem i jesienią?
INFORMACJE
Długość trasy: 5,8km
Czas przejścia wg mapy: 1:48h
Czas przejścia Powsinóg: 2:30h
WSKAZÓWKI
- Rezerwat kryje w sobie wiele uroku – wiosną obficie kwitną przebiśniegi, zawilce, cieszynianki, przylaszczki czy czosnek niedźwiedzi, latem rozłożyste paprocie, kruszczyki czy buławniki a jesienią bukowy las płonie nad głowami przechodniów
- Na początku trasy (parking) i w połowie (przy stacji kolejowej) znajdują się wygodne wiaty z ławkami, stołami i koszami na śmieci
- Całość trasy podzielona jest na 12 przystanków, przy których można zapoznać się z botanicznymi tajnikami