Rezerwat Parkowe i Staw Amerykan w Złotym Potoku

Staw „gorzkich łez”, gęsty, bukowy las i łagodne ścieżki na przyjemny spacer.
Rezerwat Parkowe i Staw Amerykan – kiedy najlepiej odwiedzić?
Jura Krakowsko-Częstochowska zdecydowanie bardziej jest nam znana z tej krakowskiej, niż częstochowskiej strony. Jednak okazuje się, że ta druga część skrywa prawdziwe perełki! Choćby takie jak Rezerwat Parkowe z malowniczym Stawem Amerykan. I w zasadzie ciężko określić kiedy jest tutaj najładniej. Czy jesienią gdy gęsta buczyna nabiera najpiękniejszych barw? Wiosną gdy u stóp nonszalancko rosną w każdym zakątku zawilce i czosnek niedźwiedzi? Latem gdy w cieniu lasu można spokojnie i niespiesznie spacerować czy zimą, gdy sanki znaczą wyraźne ślady na ścieżce?
Rezerwat Parkowe – idealne na niespieszny spacer!
Spacer przez Rezerwat Parkowe proponujemy rozpocząć w jego południowej części, gdzie na bezpłatnym parkingu można zostawić wygodnie samochód (GPS: 50.685104, 19.411200) i ruszyć do źródeł Wiercicy. Podążając zielonym szlakiem natrafiamy też na Bramę Twardowskiego – jedną z bardziej osobliwych formacji skalnych. Jeśli jednak za kierunek obierzemy zielono/niebiesko/czerwony szlak trafimy do bukowego raju, przez który wiedzie łagodna, wąska ścieżynka, która lekko wznosi się na Osiedle Wały. To osobliwe i unikatowe na południu polski grodzisko skalne zamieszkiwane przez kilkaset osób, między VIII a XII wiekiem. Łatwo je pominąć bo w zasadzie dziś nie pozostało po nim nic, prócz wzniesienia ale z tablicy informacyjnej, która się tu znajduje możemy zajrzeć nieco w karty historii.
Młyn Kołaczew, Grota Niedźwiedzia i źródełko, co spełnia marzenia
Dalej ścieżka się rozdziela – choć finalnie obie schodzą do Stawu Amerykan proponujemy pozostawić zielone oznaczenia szlaku. Podążając czerwonym szlakiem szybciej schodzimy w okolice stawów. Mijając Staw Zielony i Młyn Kołaczew trafiamy do Groty Niedźwiedzia. Czy jednej z kilku jaskiń jakie można znaleźć w okolicy. Co prawda nie jest duża ale dzieciakom jej eksploracja może dać wiele radości! Zwłaszcza, gdy zostaną wyposażeni w czołówki! Dziś prędzej niż niedźwiedzia, mamuta czy nosorożca włochatego którego szczątku tu odnaleziono, spotkamy poczciwe i nieszkodliwe nietoperze więc nie ma co się bać. I śmiało odkrywać! Natomiast u stóp jaskini, tuż przy leśnych ruinach amfiteatru bije niepozorne źródełko, które ma ponoć móc spełniania marzeń… Spróbujcie szczęścia!
Staw gorzkich łez… czyli Staw Amerykan.
Podążając dalej za ścieżką, wkraczamy na mostek, z którego już w całej krasie prezentuje się największy z tutejszych stawów – Staw Amerykan. Pierwotnie nosił nazwę „Stawu Gorzkich Łez”, gdyż to nad jego brzegiem, Zygmunt Krasiński miał opłakiwać śmierć małej Elżbietki. Pod koniec XIX wieku Raczyńscy zmienili jego nazwę na część amerykańskiego senatora, który przywiózł zalęgową ikrę pstrąga tęczowego dając tym samym tutejszym stawom nowy początek. Uczyniło to tutejszą pstrągarnię pierwszym i największym gospodarstwem rybackim w Europie. Także dziś można pokusić się o posiłek w historycznej pstrągarni Raczyńskich! Albo w jednym z wielu innych punktów gastronomicznych nad brzegiem stawu – bo okolica ta bez wątpienia „pstrągiem stoi”!

INFORMACJE

WSKAZÓWKI
- W okolicy parkingu brak zasięgu internetu! Jeśli więc korzystanie z map turystycznych online warto wyposażyć się w ich wersję offline.
- Jesienią okolica dosłownie tonie w grzybach!
- Po drugiej stronie parkingu mieści się Rezerwat Ostrężnik z nieco bardziej tajemniczą i głęboką Jaskinią Ostrężnicką więc komu mało spaceru może zajrzeć i tam!
- Po drugiej stronie rezerwatu, tuż przy stawie również znajduje się obszerny parking (płatny) – można więc bez problemu odwrócić kolejność wycieczki.