Narożnik, Skalna Czaszka i Białe Skały w Górach Stołowych – parking i opis szlaku
Urokliwa i różnorodna trasa przez punkty widokowe i tajemnicze skały.
Parking na Lisiej Przełęczy
Szlak pełen atrakcji! Urozmaicony do granic możliwości – bo czekają tutaj opadające stromo w doliny skalne wychodnie, drewniane kładki przez torfowisko, strome schody, skalne przesmyki i łagodne ścieżki pokryte igliwiem. A to wszystko w trakcie niespełna 8km pętli, która swój początek ma na Lisiej Przełęczy.
Narożnik w Górach Stołowych
Znajduje się tutaj niewielki, bezpłatny parking z którego zdecydowanie pod górkę ciągnie się żółty szlak – kamienistą ścieżką przez kilka niewielkich progów skalnych wiedzie na Narożnik. To wysunięta poza obręb zbocza spora półka skalna, z której rozpościerają się widoki na Góry Bystrzyckie, Orlickie i najbardziej rozpoznawalny szczyt Gór Stołowych czyli Szczeliniec Wielki. Natomiast bezpośrednio z doliny wiedzie na niego blisko 100 dróg wspinaczkowych. Narożnik, bardziej niż z walorów widokowych, zasłynął z dokonanego na jego terenie morderstwa dwójki studentów. Mimo szeroko zakrojonego śledztwa do dziś nie odnaleziono sprawcy a pamięć po parze została uhonorowana pamiątkową tablicą umieszczoną w skale.
Kopa Śmierci
Dalej szlak zdecydowanie łagodnieje i wiedzie skrajem urwiska, niekiedy niknie pośród drzew by po kilku krokach wyprowadzić na kolejny punkt widokowy. Jako, że odległości tutaj są tak naprawdę niewielkie szybko zdobywamy Kopę Śmierci (o ironio!) by skierować dalej swoje kroki w stronę Skalnej Czaszki (pozostając w funeralnym klimacie…).
Skalna Czaszka w Górach Stołowych
Ta osobliwa formacja skalna przyczyniła się do swoistego renesansu szlaku na Narożnik – bowiem do tej pory była ona dostępna tylko dla tych, którzy znali jej dokładną lokalizację i zdecydowali się podążać nielegalnie, bezszlaczem. Na szczęście administracja Parku Narodowego Gór Stołowych wyszła tym zapędom naprzeciw i utworzyła oficjalną ścieżkę prowadzącą stromymi, metalowymi schodkami wprost pod Czaszkę. Bez obaw! Nie da się przeoczyć miejsca odbicia ze szlaku – jest on dobrze oznaczony więc wędrując od Kopy do Skał Puchacza nie sposób jej pominąć (choć można jeśli się chce – wystarczy podążać dalej szlakiem nie schodząc na dół).
Skały Puchacza w Górach Stołowych
Dalej, bez większych przygód i trudności, szlak wiedzie urokliwym lasem, nieznacznie falując to w górę to w dół aż dociera do Skał Puchacza – wybitnych, skalnych osobliwości będących pozostałością eksploatacji kamieniołomu, dzięki czemu dziś można podziwiać z nich piękny punkt widokowy! Jednak podobnie jak przy poprzednich wychodniach skalnych, brak tutaj barierek czy innych zabezpieczeń – należy więc podziwiać widoki z rozsądkiem (zwłaszcza w towarzystwie dzieciaków!)
Drewniane kładki w Górach Stołowych
Wkrótce za Skałą Puchacza, do ścieżki dołącza zielony szlak który kusi do dalszej drogi malowniczą, drewnianą kładką przeciskającą się pośród gęstego, brzozowego młodniaka. Niech Was nie kusi zboczenie z niej! Chyba, że nie straszne Wam mokradła i torfowiska i wędrujecie w wysokich kaloszach (ale też nie radzimy zbaczać – wszak jesteśmy na terenie parku narodowego).
Białe Skały i dalej do Lisiej Przełęczy. To koniec?
Dalej jeszcze tylko strome, drewniane schodki i oto docieramy do gwałtownego zagęszczenia intrygujących skalnych figur, o nie mniej intrygujących nazwach. Wąska ścieżynka zdaje się być niczym wobec wyniosłych osobistości takich jak Zielony Król, Krawiec, Bubek czy… Dupek Dzwończy. Ten fragment szlaku zdecydowanie bardziej przypomina „klasyczny” szlak Gór Stołowych a zdjęcia na tym fragmencie dosłownie „robią się same”. Nie dajcie się zwieść czasom przejścia pokazywanym na mapach – jest spora szansa, że spędzicie tu zdecydowanie więcej czasu! Po minięciu Białych Skał ścieżka łagodnieje, stopniowo się poszerza i prowadzi wprost do parkingu, z którego by zatoczyć pełną pętlę do Lisiej Przełęczy, należy przemaszerować ok. 300m poboczem drogi. To co? Gdzie dalej?
INFORMACJE
WSKAZÓWKI
- Po przeciwnej stronie parkingu mieści się widokowy Fort Karola – szlak, który do niego wiedzie to ok. 1.5km więc warto się skusić.
- Warto jednak pamiętać, że na żadnym z punktów widokowych nie ma barierek, ani innych konstrukcji zabezpieczających.