Dolina Eliaszówki i Klasztor Karmelitów w Czernej z dzieckiem

Spacerowa trasa wiodąca buczynowym lasem wzdłuż murów klauzulowych Klasztoru Karmelitów.
Dolina Eliaszówki i Rezerwat Eliaszówki – parking
Dolina Eliaszówki z utworzonym na jej terenie Rezerwatem Przyrody Eliaszówka to malownicze miejsce. Stanowi jedną z Dolinek Krakowskich będąc jednym z ciekawszych kierunków wycieczkowych niedaleko Krakowa. Przygodę ze szlakami wiodącymi doliną można rozpocząć w dwóch miejscach – na obszernym parkingu pod Klasztorem w Czernej (GPS: 50.169077, 19.634418) lub nieco niżej, tuż przy wodospadzie i Diabelskim Moście (GPS: 50.165967, 19.634349) – z parkingu wystarczy do niego zejść po schodkach. My wybraliśmy właśnie ten wariant, bo daje możliwość zatoczenia wygodnej pętli odwiedzając najpiękniejsze zakamarki doliny.

Parking przy Diabelskim Moście
Diabelski Most
Tym samym, pierwszym przystaniem na trasie są pozostałości Diabelskiego Mostu – dawniej łączącego klasztor z miejscowością Siedlec, będącą klasztornym majątkiem. Budowa wiążąca się z „przerzuceniem” nad głębokim jarem blisko 120 metrowego kamiennego mostu była prawdziwym wyzwaniem w ówczesnych czasach – nie dziwi więc fakt, że trwała niemal 20 lat! Był to jednak wysiłek wart zachodu, bo niegdyś stanowił on prawdziwą architektoniczną perełkę przywodzącą na myśl rzymskie akwedukty. Dziś stanowi jedynie ruinę ukrytą w gęstych zaroślach dając popuszczać wodze wyobraźni. Bo jak mówią ludowe podania, stanowił on miejsce spotkań diabłów, złych duchów i czarownic…

Wodospad pod Diabelskim Mostem
Klasztor Karmelitów w Czernej
Nie sprawdzamy tego dość wnikliwie i drepcząc po schodkach w górę wracamy na szlak, wędrując asfaltową drogą do drugiego „punktu na mapie” – Klasztoru Karmelitów w Czernej. Obecność zakonu Karmelitów na tej ziemi, dziś widoczna jest głównie na obszarze samego Klasztoru. Działa tutaj restauracja, sklepik oraz Muzuem Karmelitańskie. Natomiast zakon pozostawił na zboczach i dnie doliny liczne ślady swojej dawnej bytności z dawnych czasów. Mowa o ruinach murów klauzulowych, które otaczając zakonne włości pozwalały zakonnikom na życie zgodnie z regułami zakonu – w pełnej izolacji, ascezie i w skupieniu na modlitwie. Jedynym punktem, w którym stykał się świat z dwóch stron murów była furta klasztorna. Dziś także i ona stanowi jedynie ruinę a dostęp do doliny jest swobodny dla spacerowiczów.

Klasztor Karmelitów w Czernej
Źródło Proroka Eliasza
Korzystamy zatem z tego przywileju i zaglądając jedynie pośpiesznie na teren klasztoru, kierujemy się dalej za oznaczeniami szlaku – początkowo lasem, później poboczem asfaltowej drogi, która łączy Krzeszowice z Olkuszem. Na szczęście fragment ten nie jest długi i szybko wyprowadza do kolejnego punktu charakterystycznego dla tej dolinki – Źródła Proroka Eliasza symbolizując teren nad potokiem Kerit, gdzie biblijny prorok Eliasz żył karmiony przez kruki. Prócz biblijnych nawiązań krąży wokół tego miejsca również legenda, która mówi, iż kto napije się wody z tego źródła odnajdzie szczęście w miłości – stąd ponad 100 lat temu ocembrowano go w kształcie serca by dać wyraz krążącej legendzie. My już szczęście w miłości odnaleźliśmy. Jednak sądząc po ilości ludzi przybywających z pięciolitrowymi butelkami by zaczerpnąć wody – legenda musi być prawdą!

Źródło Proroka Eliasza
Kopalnia Czatkowice, Brama Siedlecka i furta klasztorna
Po pikniku urządzonym na ławeczkach ulokowanych wokół źródła rozpoczynamy najpiękniejszą część spaceru. Bukowym lasem, pełnym wiosennego kwiecia drepczemy leśną ścieżynką za oznaczeniami szlaku. Ścieżka malowniczo przecina zbocza dolinki by po chwili wyprowadzić na obszerne polany, na których towarzyszy nam śpiew ptaków i szelest świeżej, wiosennej trawy łaknącej słońca. Wkrótce szlak żółty, którym podążamy łączy się ze szlakiem rowerowym – w tym miejscu odbijamy w prawo i wędrujemy wzdłuż linii wycinki lasu aż do czynnej kopalni wapienia Czatkowice. Musimy przyznać, że widok kamieniołomu z jednej strony jest imponujący a z drugiej przygnębiający – stanowi bowiem świadectwo niszczycielskiej siły człowieka, który eksploatuje ziemię na rzecz własnych korzyści. Wprawiło nas to w refleksyjny nastrój dając tym samym przyczynek ważnej rozmowie z dzieciakami na temat ochrony przyrody, szacunku do niej i do tego co na co dzień posiadamy. Z tymi rozmyślaniami docieramy wzdłuż wyłaniających się co jakiś czas pozostałości murów klauzulowych do Bramy Siedleckiej a kilka kroków za nią dostrzegamy pozostałości starej furty klasztornej. Naszych uszu dobiega na powrót szum wodospadu pod Diablelskim Mostem wieszcząc zatoczenie pętli. Pozostaje nam zatem jeszcze krótki spacer do Źródła Proroka Elizeusza i powrót poboczem drogi do samochodu – to opcja, którą wybrała część PowsiEkipy. Druga część wąską ścieżynką postanowiła zejść znów pod Diabelski Most by jeszcze chwilę uraczyć się jego wiosenną rześkością!

Pozostałości murów klasztornych

Czynna kopalnia wapienia Czatkowice

Brama Siedlecka

Stara furta klasztorna

INFORMACJE

WSKAZÓWKI
- Trasa wózkiem raczej kłopotliwa do pokonania