Ćwilin – łagodny i wygodny szlak z dziećmi.
Prosty i wygodny szlak na szczyt Ćwilina.
Epicentrum. Jakim szlakiem na Ćwilin?
Ćwilin – drugi co do wysokości szczyt Beskidu Wyspowego. Takie małe epicentrum beskidzkich wysp, bowiem prowadzą na niego ścieżki z czterech stron świata a na szczytowej polanie Kazimierz Sosnowski miał wymyślić nazwę „Beskid Wyspowy”. Trzeba przyznać, że inspirację miał tutaj pierwszorzędną – ze szczytu bowiem można dostrzec całe piękno tej wyjątkowej krainy– rozsiane po okolicy wzniesienia okolicznych szczytów, niczym samotne statki wyłaniają się z krajobrazu aż po horyzont. Taki też jest Ćwilin – samotny i piękny, ze wszystkich stron oddzielony od sąsiednich szczytów głębokimi przełęczami. Szczególnie stroma jest jego północna strona, która opada wraz z niebieskim szlakiem na Przełęcz Gruszowiec pod kultowy „Bar pod Cyckiem”. Kto chce szybko i boleśnie znaleźć się na szczycie powinien wybrać właśnie ten szlak!
Na Ćwilin z Wilczyc. Najlepsza trasa z dziećmi!
My jednak wędrując z dziećmi, polecamy Wam szlak wiodący od Wilczyc tzw. dróżkami różańcowymi, który stosunkowo łagodnie wyprowadza nas na szczyt. We wsi Wilczyce, znajdziecie bezpłatny parking (GPS: 49.667630, 20.202690) usytuowany wzdłuż szutrowej drogi, którą podążać będziemy na szczyt. Tam zostawiamy swój samochód i po szybkich przekąskach kierujemy się w stronę lasu. Większość trasy to szeroka, wygodna, łagodnie nachylona leśna droga, którą bez większego wysiłku docieramy do skrzyżowania naszego szlaku z szeroką stokówką i przepływającym przez niego strumieniem. Tutaj szlak zmienia się w bardziej kamienisty i stromy, by konsekwentnie pnąc się pod górę wyprowadzić nas na Polanę Michurową, będącą zwieńczeniem naszej wędrówki. Stąd już tylko kilka kroków racząc oczy rozległymi okolicznymi panoramami i stajemy na szczycie Ćwilina!
Szczyt szczytów
Niegdyś tętnił on pasterskim życiem, bowiem mieszkańcy okolicznych wsi wypasali tutaj stada owiec. Dziś, próżno nasłuchiwać tam dźwięku owczych dzwoneczków… W zamian znajdziecie tam kapliczkę z ołtarzem polowym, kilka ławeczek i miejsce ogniskowe z rusztem grillowym. To miejsce stworzone do pikników, leniwego raczenia się górskim klimatem i dłuższego odpoczynku – chyba, że planujecie kontynuować wędrówkę przez kolejne beskidzkie wyspy… Bo my owszem! Ale już w kolejnych wycieczkach.
INFORMACJE
WSKAZÓWKI
- Zimą na szlaku przydadzą się raczki turystyczne
- Jesienią, wiosną czy po opadach deszczu podejście przez Polanę jest baaaaardzo błotniste
- Na proponowanej trasie znajdziecie oznaczenia szlaku rowerowego