Niezbędnik, Wycieczki z dziećmi

„Ratunku! Moje dziecko nie chce się uczyć!” więc…

Czy szkoła to tylko klasa, ławka i zeszyt w linie? Bynajmniej!

Nasze drugie imię to „współdziałanie” – dlatego wpis ten powstał we współpracy z marką Reima.

„Ratunku! Moje dziecko nie chce się uczyć!” więc… zabierz go na wycieczkę!

Istnieje w moim życiu kilka wstydliwych faktów. (Mamo! Tato! Nie czytajcie tego!) Na przykład ten, że wagarowałam. Sporo. Naprawdę. Moje nieobecności sięgały 60% absencji choć średnia ocen była jedną z najlepszych w szkole. Zamiast siedzieć w szkolnej ławce ruszaliśmy z przyjacielem autostopem na odkrywanie okolicy wracając jedynie na najważniejsze sprawdziany i klasówki. Podobnie Przemek – z tym, że on spędzał dnie czytając kolejne książki i oglądając kinowe nowości. Patrząc na nasze doświadczenie liczymy się z tym, że nasze dzieci też mogą mieć zapędy do opuszczania lekcji i… obecnie nie mamy nic przeciwko temu! Zobaczymy jakiego zdania będziemy gdy zaczną szkolną edukację – mam nadzieję, że je utrzymamy.

Bo przecież szkoła to nie koniecznie klasowe ściany…

Przecież uczyć można się wszędzie a wiedza jest na wyciągnięcie ręki. My szczególnie staramy się w naszej codzienności wybierać dla naszych dzieci codzienną szkołę uważności. Drobnych zachwytów nad zmieniającymi się porami roku, codziennej dawki pobytu w zieleni, małych „przystanków” w drodze by obejrzeć mrówki niosące skrawki liści czy wiedzy o tym, gdzie szukać odpowiedzi na pojawiające się pytania. A tych zadajemy sobie nawzajem mnóstwo! Choć czasem na kolejne „dlaczego?”, „jak myślisz?”, „skąd?” przewracamy oczami wierzymy, że warto patrzeć na świat z ciekawością a najbardziej wartościowa nauka odbywa się gdzieś poza stronami podręczników.

By komfortowo odkrywać świat!

Niezależnie jednak od tego czy Wasze dzieci wracają do szkolnej ławki, przedszkolnej sali czy są w systemie edukacji domowej warto zadbać o podstawową wyprawkę by odkrywanie świata sprawiało frajdę. Najlepiej by była uniwersalna bo przecież koszt takich zakupów to nie mała sprawa! Dlatego warto postawić na wygodne i praktyczne ciuchy i obuwie, które sprawdzą się zarówno na weekendowej wycieczce, górskim szlaku i podczas jesiennego poranka w drodze do przedszkola. Taka jest odzież marki Reima, która towarzyszy nam od kilku lat przechodząc co roku z „dziecka na dziecko”. Wodoodporne kurtki i spodnie chroniące przed przemoczeniem (bo nieobecności w szkole lepiej wykorzystać na wycieczki zamiast na chorowanie), ciepłe i przytulne bluzy (by nawet w mroźny dzień z werwą maszerować), lekkie jak puch kurtki puchowe (od jesieni do wiosny!) oraz lekkie buty (by stabilnie stawiać krok za krokiem na drodze do samodzielności w odkrywaniu świata!) to bardzo dobry wybór. Wszak tyle rzeczy czeka do odkrycia – nie tylko w szkolnej klasie!

P.S. Zapisując się do Klubu Reima Friends zyskujecie 10% zniżki na zakupione przedmioty!

Jeśli nie szkolna klasa to co?

Gdzie warto zabrać dziecko by rozbudzić w nim chęć do nauki? W zasadzie… gdziekolwiek. Gdziekolwiek, gdzie będzie mogło zaznać wolności i bezpiecznie eksplorować. Najbliższy las, przydomowy park, miejskie muzeum czy daleka wyprawa na drugi koniec globu. Obecnie mamy tak wiele możliwości, że aż nie wiadomo na co się zdecydować. Podpowiadamy zatem miejsca, które szczególnie mogą się przydać na „nieszkolną” wycieczkę! Niech odkrywanie świata będzie fascynującą przygodą!

1. Centrum Edukacji Przyrodniczej UJ – na lekcję historii i biologii.

2. Muzeum Inżynierii Miejskiej – na lekcję techniki.

3. ZOO Kraków – na lekcję przyrody.

4. Pałac Krzysztofory – na lekcję sztuki i historii.

5. Muzeum Archeologiczne – na lekcję historii.

6. Tylicz Ski – na zajęcia z wychowania fizycznego.

P.S. Wpis ma charakter całkowicie subiektywny. Zdajemy sobie sprawę, że różne rodziny, potrzeby, możliwości i ograniczenia mogą generować zupełnie inne podejście do nauczania dzieci. Także potraktujcie go jako garść doświadczeń do ciekawej dyskusji.