Beskid Gorlicki – odkryj jego aktywną, nostalgiczną i miejską stronę!
Wszystko co musisz wiedzieć o Beskidzie Gorlickim!
Nasze drugie imię to „współdziałanie” – dlatego wpis ten powstał we współpracy z marką lokalną Karpating, która łączy i wyróżnia wysokiej jakości lokalne produkty, usługi i inicjatywy związane z dziedzictwem Beskidu Gorlickiego.
Nie musisz rzucać wszystkiego i jechać na drugi koniec świata, by znaleźć miejsce, które Cię oczaruje. Wystarczy, że dasz się skusić Beskidowi Gorlickiemu. To część Beskidu Niskiego, której nie znajdziesz w oficjalnej nomenklaturze. Ale która zdecydowanie znajdzie miejsce w Twoim sercu! To kraina, która pachnie łąką po deszczu i chlebem na zakwasie. Gdzie zamiast klaksonów i miejskiego zgiełku słychać szum wiatru i tętent końskich kopyt. Gdzie turystyka nie jest przemysłem, lecz Gościną przez duże G. Śmiem twierdzić, że to już jedno z ostatnich miejsc na mapie polskich gór, gdzie życie wciąż płynie niespiesznie. Gdzie na szlakach spotkasz więcej motyli niż turystów, a największą atrakcją okazuje się… brak turystycznych atrakcji.
I zdradzę Ci sekret – mam niezwykłe szczęście, że właśnie tutaj przyszłam na świat. Tu, wśród beskidzkich dolin, wyruszyliśmy z Przemkiem we wspólną podróż przez życie, biorąc ślub w starej cerkwi w Bielicznej. Tu też wznosimy mury naszego domu. Dlatego z całego serca zapraszam Cię w progi Beskidu Gorlickiego – miejsca, które jest mi szczególnie bliskie. Przyjedź i przekonaj się, że to nie kolejny kierunek podróży. To zakręt, za którym zaczyna się Twoja własna beskidzka opowieść.
Gorlice – miasto światła!
W samym sercu Beskidu Gorlickiego, w dolinie rzeki Ropy, leży miasto, które dosłownie „rozświetliło świat”. To właśnie tutaj, w XIX wieku, Ignacy Łukasiewicz zapalił pierwszą na świecie uliczną lampę naftową – i tym samym zapisał Gorlice na kartach historii jako „miasto światła”. Dziś jego blask wciąż odbija się w brukowanych uliczkach i w opowieściach mieszkańców, którzy z dumą pielęgnują to dziedzictwo. Ale Gorlice to nie tylko historia i przemysł naftowy. To miasto, w którym tradycja spotyka się z naturą – gdzie zaledwie kilka minut dzieli rynek od zielonych wzgórz i ścieżek prowadzących ku cerkiewnym baniom. To brama w Beskid Gorlicki. Odkrywanie go koniecznie zacznij więc tutaj i zajrzyj do tych 6 wyjątkowych miejsc!

Gorlicki Rynek i Ratusz
Serce miasta, do którego prowadzą wszystkie drogi. Jego głównym punktem jest Ratusz Miejski, w którym od XIX wieku zapadają najważniejsze decyzje dla Gorlic. Z Rynku wybiega jedna z najpiękniejszych ulic miasta – ulica 3 Maja – gorlicka promenada, która dawniej pełniła rolę głównej arterii handlowej miasta. Poza nią, szczególnie warto zajrzeć w ulicę Wąską – to na niej znajduje się Muzeum Regionalne, prezentujące historię Gorlic i okolic od czasów średniowiecza. Ulica kończy się tarasem widokowym, z którego możesz „rzucić okiem” na zieloną stronę miasta. Nie przegap też muralu z podobizną Ignacego Łukasiewicza!


Postać Ignacego Łukasiewicza
Pod gorlickim ratuszem, na ławeczce „przysiadł” także sam Ignacy Łukasiewicz. Postać nierozerwalnie związana z miastem i regionem. To właśnie jemu zawdzięczamy jeden z najważniejszych wynalazków w historii – lampę naftową, która po raz pierwszy wprowadziła sztuczne oświetlenie uliczne w miastach Europy Środkowej w XIX wieku. Łukasiewicz był też twórcą pierwszej w świecie rafinerii nafty w pobliskiej Bóbrce, co uczyniło region kolebką przemysłu naftowego. Bo musisz wiedzieć, że Nie w Arabii Saudyjskiej, Kanadzie czy USA ale właśnie w Gorlicach zaczął się przemysł petrochemiczny!

Telefon do Łukasiewicza
O historii wynalezienia lampy naftowej i innych niezwykłych dokonaniach Łukasiewicza może opowiedzieć Ci sam innowator! Wystarczy, że chwycisz za słuchawkę w budce nietelefonicznej ulokowanej na płycie Rynku (przy Pawilonie Historii Miasta Gorlice) i wybierzesz odpowiedni numer. To interaktywne doświadczenie przybliży Ci zarówno życie Łukasiewicza, jak i początki gorlickiego przemysłu naftowego, który w XIX wieku przyciągał inwestorów i naukowców z całej Europy.

Miejsce, gdzie zapłonęła I na świecie uliczna lampa naftowa
Chcesz na własne oczy zobaczyć miejsce, gdzie po raz pierwszy w Gorlicach mrok ulicy rozświetlił blask lampy naftowej? Zajrzyj na skrzyżowanie ulic Węgierskiej i Kościuszki. Wydarzenie to miało miejsce w 1854 roku i zapoczątkowało oświetlenie uliczne w regionie, czyniąc Gorlice jednym z pierwszych miast w Galicji, które wprowadziły nowoczesne oświetlenie uliczne.

Skansen przemysłu naftowego „Magdalena”
Chcesz poznać historię przemysłu naftowego i dowiedzieć się więcej o tzw. „czarnym złocie”? Odwiedź Skansen Przemysłu Naftowego „Magdalena” na obrzeżach Gorlic. Choć obiekt jest niewielki, prowadzi go człowiek, który swoje doświadczenie zdobywał bezpośrednio przy eksploatacji kopalni ropy naftowej w tym rejonie. Dzięki jego opowieściom dowiesz się ciekawostek, których próżno szukać w książkach, a sam skansen pokaże Ci niepowtarzalny obraz życia i pracy w XIX-wiecznej gorlickiej branży naftowej.

Park Miejski im. Wojciecha Biechońskiego w Gorlicach
Ta zielona oaza w sercu miasta oferuje alejki spacerowe, nowoczesny plac zabaw na którym wyszaleją się dzieciaki i tężnię solankową gdzie można odetchnąć „pełną piersią”. No i koniecznie zajrzyj na polankę przy głównym wejściu do parku, gdzie przy starym drzewie stoi rzeźba dwóch niedźwiadków. Legenda głosi, że dawno temu zamożne małżeństwo nie mogło mieć dzieci z powodu złego zaklęcia. Pewnego dnia w norze powstałej po przewróconym drzewie zamieszkały dwa niedźwiedzie, które wychowały małą rodzinę. Potem zniknęły… odwracając zły los. Dzięki nim małżonkowie doczekali się dzieci i w wyrazie wdzięczności postanowili podzielić się lasem z mieszkańcami, tworząc park. Choć historia jednak tą zasługę przypisuje Wojciechowi Biechońskiemu – niegdysiejszemu burmistrzowi miasta.

Informacje praktyczne:
- W okolicy gorlickiego Rynku obowiązuje strefa płatnego parkowania.
- Najlepszym sposobem na poznanie miasta jest spokojny spacer po jego uliczkach. Nie jest ono duże więc bez trudu dotrzesz do każdego z polecanych punktów na piechotę!
- W parku przy placu zabaw znajduje się mały punkt gastronomiczny. Nieopodal natomiast znajdziesz basen miejski – w letnie dni może przynieść Ci ochłodę!
Beskid Gorlicki aktywnie!
Są takie miejsca, które sprawiają, że człowiek od razu chce się ruszyć — pójść naprzód, zobaczyć więcej, poczuć mocniej. Beskid Gorlicki zdecydowanie do nich należy! Tutaj aktywność staje się czystą przyjemnością: serce bije nieco szybciej, policzki rumienią się od świeżego powietrza a krew w żyłach zaczyna szybciej krążyć. Ten Beskid nauczy Cię jednak, że aktywny wypoczynek wcale nie musi oznaczać pośpiechu. Bo może on być spacerem po rozległej dolinie, konną przejażdżką po łagodnie falujących grzbietach gór, poszukiwaniem rydzów w leśnym igliwiu czy leniwym popołudniem w cieniu drzew. Bo tu wystarczy patrzeć, oddychać i pozwolić się prowadzić ścieżkom. A naprawdę jest dokąd!

Stadnina Koni Huculskich „Gładyszów” w Regietowie
Wśród łagodnych i rozłożystych dolin Beskidu Niskiego żyją konie, które pamiętają ścieżki dawnych mieszkańców tych ziem – Łemków. Hucuły — silne, wytrwałe i znoszące niewygody najcięższych warunków. To właśnie tutaj, w Regietowie, mieści się największa w Europie stadnina koni tej rasy. Przejażdżka konna? Zimowy kulig z pochodniami? Tutaj to możliwe! Choć zdecydowanie największą atrakcją cieszą się Dni Huculskie. To cykliczne, jedno z największych w Polsce, wydarzenie promujące konie huculskie, które łączy tradycję, sport (m.in. zawody w powożeniu, skoki) i pokazy z udziałem koni.

Wieża widokowa na Łysuli w Dominikowicach
Łysula – choć liczy sobie jedynie 551 m n.p.m. potrafi dać sowitą nagrodę dla tych, którzy zdecydują się ją odwiedzić! Bo cały horyzont! Na jej szczycie, ponad korony drzew wyrasta drewniana wieża z której… zjedziesz 54 metrową zjeżdżalnią! A gdy pogoda dopisze — zobaczysz Tatry jak na wyciągnięcie dłoni. Droga na szczyt? Krótka i łagodna (zajmie Ci ok. 20 minut) — to miłe przypomnienie, że piękno wcale nie musi kosztować dużo wysiłku.

Wieża widokowa na Wiatrówkach w Moszczenicy
Ta wieża widokowa to idealna propozycja dla tych, którzy cenią minimalny wysiłek i maksymalny efekt. Bo od parkingu do wieży dotrzesz dosłownie po kilku krokach. Możesz wdrapać się na jej wierzchołek lub podziwiać krajobraz z niższej platformy. Choć zdecydowanie polecamy wyjść na samą górę by zobaczyć Beskid i Pogórze z nowej perspektywy!


Wieża widokowa na Ferdlu
Szczyt Ferdla ukrywa się pod szczelnym płaszczem lasu zamieszkałym przez chronione gatunki ptaków m.in. orlika krzykliwego (samego króla i symbol Magurskiego Parku Narodowego!). Dlatego też wieża stanęła nieco niżej, tam, gdzie nie przeszkadza mieszkańcom koron drzew oferując równocześnie malownicze widoki odwiedzającym wędrowcom. Dotrzesz tu z najmniejszego uzdrowiska w Polsce – Wapiennego – po ok. 30min. wędrówki. Tu już przydadzą się buty trekkingowe bo trasa wiedzie lasem pod górkę!

Wysowa-Zdrój
To niewielka miejscowości uzdrowiskowa wtulona w krajobraz Beskidu Niskiego, mieszcząca się tuż przy słowackiej granicy. Dni płyną tu w spokojnym i kojącym rytmie, jakiego nie znajdziesz w żadnym innym polskim uzdrowisku. Zamiast straganów z „chińszczyzną” – regały pełne regionalnych przysmaków i bochenek chleba na zakwasie ze Starego Domu Zdrojowego. Zamiast ścisku i tłumów na deptaku – ławeczki zapraszające do tego by przysiąść na chwilę i odpocząć od codziennego biegu. Najlepiej z kubeczkiem mineralnej wody zaczerpniętej z pijani albo buteleczką Wysowianki!

Informacje praktyczne:
- Zarówno wieża widokowa na Ferdlu, na Łysuli i na Wiatrówkach jest darmowa. Jedyną opłatą jaką musisz ponieść jest bilet wstępu do Magurskiego Parku Narodowego przy wycieczce na Ferdel. Możesz go kupić przez portal eparki.pl.
- Stadninę koni możesz odwiedzić o dowolnej porze roku. Na terenie obiektu mieści się hotel oraz restauracja serwująca dania kuchni regionalnej więc głodni nie wyjdziecie!
- Pewnie znasz tradycję redyku, gdy jesienią bacowie spędzają swoje owce z gór w doliny. W Gładyszowie masz okazję doświadczyć jesiennego spędu koni z rozległych dolin Regietowa. Gwarantuję Ci, że to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju!
- Do Wysowej-Zdrój szczególnie warto zawitać jesienią gdy odbywa się tematyczny festiwal związany z… rydzami!
Beskid Gorlicki nostalgicznie…
Beskid Gorlicki ma także swoje bardziej nostalgiczne oblicze. Bo to właśnie tutaj przez wieki żyli obok siebie Łemkowie, Pogórzanie i Żydzi. Ślady ich obecności wciąż można tu odnaleźć – w drewnianych cerkwiach pachnących kadzidłem, w starych sadach, które rozkwitają wiosną tam, gdzie kiedyś stały łemkowskie chyże czy w ruinie kirkutu gdzie słychać echa żydowskich modlitw. Wyrusz w tą podróż w przeszłość i przekonaj się, że Beskid Gorlicki to także kraina wspomnień – nie tylko tych zapisanych w książkach, ale i tych, które zostaną z Tobą po odwiedzinach.

Skansen Wsi Pogórzańskiej im. prof. Romana Reinfussa w Szymbarku
Skansen w Szymbarku to miejsce, gdzie drewniane chałupy i zabudowania przeniosą Cię w czasy dawnych Pogórzan. Wędrując między przydomowymi ogródkami pełnymi barwnych kwiatów, jabłoni i wiatraków, poczujesz rytm życia sprzed stu lat. Zajrzyj do wnętrza chat zrekonstruowanych z oryginalnych, XIX-wiecznych elementów, które udało się ocalić przed zapomnieniem. Poczuj zapach ziół wiszących u powały i daj się wciągnąć historii!

Nieznajowa
Czy można udać się na spacer do wsi której… nie ma? Można. A nawet trzeba. To właśnie tutaj, podążysz szlakiem wiodącym przez miejsca, w których niegdyś odbywały się barwne jarmarki, działały młyny, poczta, tartak i leśniczówka. Po II wojnie światowej, w wyniku akcji „Wisła”, zamieszkujący wieś Łemkowie zmuszeni byli ją opuścić. Miejsce opustoszało. Dziś pozostały tu tylko ciche ślady przeszłości – stary cmentarz i przydrożne krzyże, w których odbija się echo dawnych czasów. I symboliczne drzwi prowadzące do domów, których już… nie ma.

Regietów
Przekraczając próg Regietowa, obok tablicy z nazwą miejscowości zobaczysz także napis „Реґєтів” – cichy znak pamięci o Łemkach, którzy musieli opuścić swoje domy, podobnie jak mieszkańcy Nieznajowej, Radocyny czy Czarnego. Dziś dolina wita spokojem i przestrzenią, a wygodna droga łącząca Regetów Niżny z Regetowem Wyżnym zachęca do wędrówki. Wystarczy dać się skusić na spacer by dotrzeć do drewnianej dzwonnicy a jeśli dopisze Ci szczęście to dostrzeżesz także pasące się na zboczach hucuły przypominające, że życie w tym krajobrazie wciąż tętni.

Cerkiew św. Paraskewy w Kwiatoniu
Ta XVII-wieczna cerkiew to prawdziwa perła architektury drewnianej i jeden z nielicznych zabytków Łemkowszczyzny zachowanych w pierwotnej formie. Wnętrze zachwyca barwnymi ikonami i religijnymi malowidłami pokrywającymi każdy skrawek powierzchni. Wpisana na listę UNESCO, przypomina, że Beskid Gorlicki to nie tylko krajobraz, ale i żywa pamięć o ludziach, którzy przez wieki zamieszkiwali te ziemie.

Informacje praktyczne:
- Szlak wiodący przez Nieznajową możesz wygodnie pokonać na piechotę lub rowerem. To co dla niego charakterystyczne, to konieczność kilkukrotnego pokonania brodów. W dolinie sezonowo działa tu studencka Chatka w Nieznajowej, gdzie można zanocować.
- Będąc w Regietowie warto zajrzeć na Studencką Bazę Namiotową prowadzoną przez SKPB Warszawa (działa sezonowo) na kubek mięty parzonej na ognisku i wdrapać się na szczyt Rotundy.
- W pobliżu Skansenu Wsi Pogórzańskiej znajduje się jeszcze renesansowa perła regionu – Kasztel w Szymbarku. Warto zajrzeć i w jego progi!
Użytkownicy znaku marki Karpating
Karpating i Beskid Gorlicki to nie tylko szlaki, wieże widokowe i nietuzinkowe obiekty. To także wyjątkowi ludzie, instytucje czy rękodzielnicy, których produkty i usługi pielęgnują karpackie dziedzictwo. Zobacz niektóre z nich! A czego Ty spróbujesz spośród całej listy?
- Piwo regionalne z Browaru Stodoła w Libuszy
- Kawa Czarne Złoto wypalana w małej Palarni Kawy Ostrowscy z Gorlic
- Oferta noclegowa Relaksatorium Sfera Beskidu w Sękowej
- Pierogi Ferdlowe wytwarzane w Polskich Piekarniach w Libuszy
- Rydzowe specjały ze Starego Domu Zdrojowego
- Powidła śliwkowe z gospodarstwa Moniki Staszyńskiej z Bystrej
- Miód spadziowy pszczeli z „Pasieka u Marka” w Siarach
- Produkty pszczele z pasieki „Rozdzielnia miodów z Rozdziela”
- Dni Huculskie w Regietowie
- Mydło naturalne „Czarne złoto z Gorlic” wytwarzane w Mydło Stacji w Szalowej


Beskid Gorlicki mieliśmy przyjemność na nowo odkrywać w ramach w ramach projektu Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania „Beskid Gorlicki” pt. „Tu pulsuje Karpating”, który uzyskał dofinansowanie w konkursie ofert na realizację zadań publicznych Województwa Małopolskiego w dziedzinie turystyki i krajoznawstwa w 2025 r. pn. „Małopolska Gościnna – II edycja”.
Projekt zrealizowano przy wsparciu finansowym województwa małopolskiego





